czwartek, 29 marca 2012
Słodka Blondynka
Blondynkę uszyłam w niedzielę, jakoś mnie tak wzięło
że musiałam ją uszyć !!! I jestem z niej bardzo zadowolona, bo
nie było łatwo. Wygląda na proste szycie ,ale tak nie jest. Wszystkie moje anioly szyje z pamięci nie mam żadnych wykrojów i może dlatego też mam więcej radości z ich szycia :D
Zadziorny Rudzielec
Moje ukochane Anielice
i w mojej głowie znów burza...
postanowiłam uszyć kolejne dwie Anielice, każda z nich jest inna, ale obie są bardzo ciekawe i urocze.
Jedna to zadziorny rudzielec a druga to słodka blondynka.
czwartek, 22 marca 2012
Torebka dla mojego serduszka
Moja ukochana córeczka zażyczyła sobie torebkę.
Sama wybrała materiał i powiedziała co ma na niej być, najważniejsze to motylki
. Myślę że i wam się podoba :)
Torebkę uszyłam z bawełny, a motylki to
kolorowe cekiny.
poniedziałek, 19 marca 2012
Jaś i Małgosia, króliczki
Ida Święta, więc i w moim domku zaczynam coś w
tym kierunku robić. Posprzątałam
a teraz
musze go jeszcze wystroić. Natchniona Świętami zrobiłam dwa króliczki,
Jasia i
Małgosie.
Jaś zawsze musi być pierwszy.
Małgosia jak to dziewczyna wzięła ze sobą torebkę.
czwartek, 15 marca 2012
poniedziałek, 12 marca 2012
Kropeczka
Szycie sprawia mi dużo radości. Uszyłam kolejną
Anielice, która była na zamówienie dla pewnej Pani :). Nie
wiem czemu, ale bardzo podobają mi się Anielice z rudymi włosami. One są takie urocze
.
Truskawki
Tak jak pisałam każda z moich Tildowych
Anielic jest inna. Tą uszyłam po tym jak zobaczyłam w sklepie truskawki ... oj
taka naszła mnie na nie ochota. Ale one nie maja takiego samego smaku jak te
latem, wiec nie zostało mi nic innego jak
tylko czekać do lata :( ... Ale za to mam czas na moje kochane Anielice :).
niedziela, 11 marca 2012
Anielica
Największym
moim problemem jest to, że w głowie mam tak dużo pomysłów na Anielice, że sama
nie wiem jaki styl wybrać. Na początku chyba będzie tego wszystkiego po troszeczku. Każda z nich
jest szyta bez większego planu, dlatego mój mąż zawsze czeka na moment kiedy
doszywam im oczy, bo wtedy już wiadomo że skończyłam moje dzieło.
Anielica i Króliczka
Mój mąż postanowił kupić mi maszynę do szycia,
kiedy zobaczył jak wytrwale szyłam pierwszą Anielicę i jaką mi to radość sprawiło.
Oczywiście szycia na maszynie też musiałam
się nauczyć ... i zaraz powstała kolejna Anielica i moja pierwsza Króliczka .
Moja pierwsza Anielica
Bardzo się ucieszyłam kiedy zobaczyłam efekt końcowy mojej Anielicy i usłyszałam, że mam talent. Uszyłam ją całą bez maszyny do szycia, trochę to trwało. Nie jest łatwo coś uszyć bez wykrojów, ale ta chyba mi się udała.
Mam nadzieję że moje prace będą się Wam podobały :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)